01.jpg02.jpg03.jpg04.jpg05.jpg06.jpg07.jpg08.jpg09.jpg10.jpg11.jpg12.jpg13.jpg14.jpg15.jpg16.jpg17.jpg18.jpg19.jpg20.jpg21.jpg22.jpg23.jpg24.jpg25.jpg26.jpg27.jpg28.jpg29.jpg

Dnia 16 marca 2018 r. klasy 3a i 3b wraz z wychowawcami – p. Martyną Kaczmarską i p. Rafałem Rosą, uczestniczyły w wycieczce „Bohaterowie Szarych Szeregów” – szlakiem „Kamieni na szaniec” A. Kamińskiego.
O 8.00 wyruszyliśmy autokarem spod szkoły w kierunku II Liceum Ogólnokształcącego im. S. Batorego, gdzie uczyli się Tadeusz Zawadzki pseud. „Zośka”, Jan Bytnar pseud. „Rudy” i Maciej Dawidowski pseud. „Alek” oraz poeta Krzysztof Kamil Baczyński. Po gmachu liceum oprowadzały nas dwie uczennice – pierwsza pokazała nam Muzeum Szkolne, poświęcone pamięci wymienionych bohaterów. Zobaczyliśmy prezentację rekonstruującą Akcję pod Arsenałem. Następnie, skierowaliśmy się do auli szkoły, gdzie mogliśmy podziwiać wystawę prac plastycznych uczniów liceum. Wysłuchaliśmy historii powstania szkoły, poznaliśmy sylwetki znanych i wybitnych postaci kształcących się w jej gmachu. Przy okazji, nasi uczniowie mogli dowiedzieć się u źródła, jak wygląda codzienność w tak osławionej szkole.
Po wizycie w „Batorym”, udaliśmy się na al. Szucha, gdzie w budynku Ministerstwa Edukacji Narodowej znajduje się jedno z najstraszniejszych i najtragiczniejszych miejsc w historii Warszawy – Mauzoleum Walk i Męczeństwa. W tych niepozornych piwnicach przelano wiele krwi. Mury na Szucha są niemym świadkiem niewyobrażalnego cierpienia, kaźni, męki ludzi przesłuchiwanych tam przez Gestapo. Wyryte paznokciami napisy na ścianach cel sprawiają, że słowa grzęzną w gardle, a łzy same napływają do oczu. Wysublimowane tortury, jakim poddawano aresztowanych, wymykają się ludzkiemu pojęciu. Areszt na Szucha to jedna z najmroczniejszych kart w naszej historii.
Prosto z mauzoleum, przejechaliśmy na ulicę Pawią, gdzie znajduje się ocalała część więzienia, które wzięło swą nazwę od tejże ulicy. Pawiak, bo o nim mowa, w okresie II wojny światowej był słowem kluczem, które podobnie jak „Auschwitz” czy „Szucha”, mroziło krew w żyłach. Nie bez powodu – było to największe więzienie wojenne na terenie okupowanej Polski. Po okrutnych przesłuchaniach w areszcie na Szucha, więźniowie trafiali właśnie tu, skąd często wiodła już tylko prosta droga do nazistowskich obozów koncentracyjnych. W odróżnieniu od Szucha, na Pawiaku nie odbywały się przesłuchania – było to więzienie, nie areszt. Nie oznacza to niestety, że więźniowie nie byli narażeni na okrucieństwa i ból. Wobec nich także stosowano liczne kary cielesne i psychiczne. Większość budynku legła w gruzach, gdy naziści usuwali ślady swoich zbrodni, część jednak przetrwała – w tym wiąz – symboliczne drzewo znajdujące się na dziedzińcu Pawiaka, gdzie do dziś wiszą klepsydry pomordowanych. Ocalał także fragment bramy wjazdowej i cele. Nawet te, stosunkowe niewielkie fragmenty więzienia, wzbudzają lęk i przypominają o grozie tamtych dni.
By oddać hołd niezłomnym, młodym Polakom, Pokoleniu Kolumbów, dzięki którym możemy się dziś cieszyć naszą Ojczyzną, udaliśmy się na Powązki. Skłoniliśmy głowy przed mogiłami Rudego, Alka i Zośki oraz wielkiego poety i żołnierza – K.K. Baczyńskiego. Zapaliliśmy znicze pod Pomnikiem Gloria Victis – monumentem upamiętniającym żołnierzy Armii Krajowej.
To była niezwykle cenna lekcja pokory, szacunku i prawdziwej miłości do Ojczyzny.
Posługując się słowami jednego z więźniów Pawiaka:
Cześć Ich Pamięci.

Początek strony