„Pragnąłbym pomóc konkretnym rodzinom(…) poprzez opisanie najczęstszych źródeł zagrożeń i wskazać na sposoby ich przezwyciężenia.
Uprawnia mnie do tego (oprócz ponad trzydziestoletniego stażu małżeńskiego) wieloletnia praktyka w poradni małżeńskiej i setki rozmów z poróżnionymi małżeństwami.
(…) Najpoważniejszym problemem jest coraz powszechniejsze odchodzenie od Boga i w ogóle od świata wartości wyższych, przez co znikają wyższe motywacje do utrzymania trwałości związku małżeńskiego.(…)
To byłaby najgłębsza ogólna przyczyna widocznego osłabienia trwałości i jakości małżeństwa, lecz można by wymienić również znacznie bardziej przyziemne i konkretne źródła kryzysów. Nazwanie po imieniu tych źródeł może pomóc ludziom dobrej woli w rozpoznaniu własnych problemów i w efekcie w naprawie ich małżeństw. Oto wspomniane źródła kryzysów:
- Egoizm czyniący ludzi niezdolnymi do miłości, czyli dawania dobra drugiemu swoim kosztem.(…)
- Nieznajomość,(a nawet nieświadomość) różnic między kobieta i mężczyzną będących w zamyśle Stwórcy pomocnymi w wypełnianiu różnych ról(…).
- Spojrzenie na płciowość jedynie przez pryzmat przyjemności i widzenie dziecka jako przeszkody w miłości i zagrożenie swobody.
- Brak dowartościowania żony i męża przez siebie nawzajem.(…).
- Niechęć do rodziny współmałżonka(…).
- Nieumiejętność poprawnej komunikacji(…).”