01.jpg02.jpg03.jpg04.jpg05.jpg06.jpg07.jpg08.jpg09.jpg10.jpg11.jpg12.jpg13.jpg14.jpg15.jpg16.jpg17.jpg18.jpg19.jpg20.jpg21.jpg22.jpg23.jpg24.jpg25.jpg26.jpg27.jpg28.jpg29.jpg

integracjaDzień 1: poniedziałek 4 września 2007 r.
Nasza wycieczka zaczęła się od podróży. Wszyscy rozmawiali ze sobą i zapoznawali się. Gdy klasy pierwsze zaczęły się nudzić, nasza wspaniała kadra wymyśliła konkurs z nagrodami. Chętni zgłaszali się do odpowiedzi, a pan Głowacki zadawał im pytania. Za dobrą odpowiedź można było dostać CIASTECZKO!!! a dokładniej mówiąc jedną delicję. Na pierwszym postoju wszyscy rzucili się w stronę toalet, ale gdy okazało się, że jest płatna, to połowa osób odeszła.
Tak więc po DŁUUUGIEJ pięciogodzinnej podróży dojechaliśmy na miejsce. Najpierw dostaliśmy 10 minut na rozpakowanie się, a potem zjedliśmy pyszną objadokolację. Po jedzeniu dostaliśmy 30 minut na odpoczynek i rozważanie warunków będących w nasz pokojach. Ku naszemu zdziwieniu w żadnym pokoju nie było telewizora, a radia były tylko w niektórych… tak więc po odpoczynku ruszyliśmy w nieznane. Wycieczka minęła nam miło i spokojnie, a po powrocie wszyscy szczęśliwi liczyli odciski na stopach.

Dzień 2: wtorek 5 września 2007 r.
Następnego dnia, ku naszemu zadowoleniu, zostaliśmy obudzeni o 7.30, po czym udaliśmy się na poranną modlitwę i przepyszne śniadanko. Szczęśliwi i najedzeni wyruszyliśmy do Kielc. Po przybyciu mieliśmy trochę czasu wolnego na obejrzenie i zwiedzenie miasta. Następnie wyruszyliśmy do Opatowa gdzie zwiedzieliśmy klasztor Bernardynów, który został założony w 1469. Po powrocie zjedliśmy kolację i poszliśmy spać.

Dzień 3: środa 6 września 2007 r.
3 dnia zwiedziliśmy Święty Krzyż - górę, która ma 595 m n.p.m. i jest objęta ochroną w ramach Świętokrzyskiego Parku Narodowego.

Dzień 4: czwartek 7 września 2007 r.
Dzisiejszego pięknego i ostatniego dnia, tego cudownego i jak że, ekscytującego wyjazdu niekończącego się jak 1001 opowieść zwiedziliśmy jaskinię Raj i kopalnie krzemienia „Pasiastego” w Krzemionkach.
Nasz powrót do domu odbył się w spokoju i ciszy. Gdy dojechaliśmy i wszyscy wzięli swoje bagaże i wrócili do domów przygotować się do szkoły.

Początek strony